28-08-2020, 17:04
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Warszawa Polska
Posty: 5 067
|
|
Dzień dobry !
Niespodziewany koniec lata
-------------------------------
Niespodziewany koniec lata
od ust mi odjął wiśnie.
Czy jeszcze w ustach smak ich ma pan?
Czy ja się panu przyśnię?
Czy nam się przyśni jeszcze to
za wcześnie zgasłe lato?
Czy nawet w snach nie będzie go
i lata zniknie fantom?
Ach, więc to tak -
ach, więc to tak -
znienacka, cicho, raptem
odleciał ptak
i to był znak,
że czas się żegnać z latem.
Niespodziewany koniec lata
wytrącił z rąk mi wiosło.
Już nie popłynę nigdzie, a tam
podobno palmy rosną.
Zapewne też tak marzył pan,
wyglądał - gdzie ta wyspa?
Lecz do niej już nie płynąć nam -
bo nasza rzeka wyschła.
Ach, więc to tak -
ach, więc to tak -
znienacka, cicho, raptem
odleciał ptak
i to był znak,
że czas się żegnać z latem.
Niespodziewany koniec lata
spod stóp mi zabrał łąkę.
I już po trawie, i po kwiatach,
i trzeba znieść rozłąkę.
Ten lata kres za lata próg
wyjść kazał również tobie -
by wspólny los dwu naszych dróg
osobno kresu dobiegł.
Ach, więc to tak -
ach, więc to tak -
znienacka, cicho, raptem
przeleciał sęp
i to był wstęp
do pożegnania z latem.
__________________
Nie ma rozpusty gorszej niż myślenie.
Wisława Szymborska
|