i trochę odemnie
Temat dzisiejszy jaki nam zaproponowala Nika ..trudny i wazny.
Zgadzam się z Wami ,chyba już wszystko na ten temat napisałyście.
Tak ,trzeba sie z soba przyjaznic i polubic .Nie wyobrażam sobie ,że jestem na siebie obrażona i wciąż mam doła ,bo nie wygladam tak jakbym chciała.każda z nas ma jakieś gorsze strony.Przecież inaczej byłybyśmy ideałami i pięknościami.A te wszystkie piekności to czy są szczęśliwe?..wciąż dażą do perfekcyjności,wciaż poprawiaja urode a wnetrze puste, a życie osobiste nieraz bardzo pokrecone.
No więc wszystkie braki trzeba umieć zobaczyć i starac sie dobrze zamaskować.I to jest rada na zewnętrze.
Wg mnie ważniejsze jest to czy mam pokój wewnętrzny,czy czuję ,że robię tak jak powinnam,czy walczę z tym co mi przeszkadza,łakomstwem na słodycze,czasem pozwalaniem ,żeby czas uciekał bezproduktywnie.Bo wtedy czuję sie niefajnie.W przeciwienstwie do Marbelki jak wtrace całą czekolade mam kaca i jestem zła na siebie.
Wazne jest też mieć harmonie w rodzinie i poczucie ,że jestem potrzebna i czuję ich serdecznośc.
A potem jesli jest zdrowie a to najważniejsze dla naszego samopoczucia to reszta bedzie ok i nie trzeba liczyć na spotkania z psychologiem ,zeby uswiadomić sobie swoją wartość i zrobić własciwą samoocenę.
__________________
Nie płacz ,że coś się skończyło,
tylko uśmiechaj się,że ci się to przytrafiło!!!
|