do dyskusji włączyłem się tylko dlatego, że czytając opisywane przez Marzkę życie pod jednym dachem z córką, partnerem córki w mojej ocenie błąd goni błąd..Co to znaczy, że 18 letnia córka ma prawo do zamieszkiwania i czerpania z całym dobrodziejstwem ze wszystkiego łącznie z usługami matki?
Marzka musi sobie sama odpowiedzieć..