U mnie podobnie jak u Lucyny - córka zaakceptowała mojego drugiego męża, on córkę. Ponieważ oboje noszą okulary, też zdarzyło się, że ktoś nieuświadomiony powiedział "Jaka córeczka podobna do tatusia". Ale nie mówi do niego tato, bo ma swojego tatę, a że nie chciał on być dłużej mężem jej mamy........ No cóż, powiem Wam, że dla mnie to lepiej