Elizka przytoczyła śmieszny wierszyk więc wypada na niego odpowiedzieć.
Pani Sroka
Pani Sroka nadto żywa
była strasznie gadatliwa
i gdy ją napadły złości
darła się do upadłości,
a to gniazdo strasznie stare
i do tego ciasne, małe,
a to znowu dach przecieka,
że aż wnerwia to człowieka,
a on widząc nic nie robi
tylko w koło sobie chodzi.
Taka była z niej Hetera,
co to to gdera, gdera, gdera.
Można mieć przeróżne wady,
ale przecież bez przesady!
Cierpiał mąż, lecz ile można,
wreszcie się wyczerpał do dna.
Mruknął tylko gdzieś na stronie:
nie dogodzisz nigdy żonie!
I poleciał gdzieś do licha,
pewnie z kumplem na kielicha.
Kp.
|