Marzko, nie melduj zięcia i postaraj się zamienić mieszkanie na 2 mniejsze, córka ma rację mówiąc, że to jest jej dom bo jest w nim zameldowana. Podziwiam Ciebie za cierpliwość, wszystko ma swój kres, teraz nadeszła pora żebyś pomyślała o sobie, o swoim zdrowiu. Córka jest dorosła ma męża, dziecko, niech żyje swoim życiem, nie pomagaj, nie wtrącaj się do nich, pomóż wreszcie sobie. Uwolnij się od tego piekiełka.
|