"Najlepsze"
jest że obydwoje chorujemy.
Nie wiem jak sobie ludziska radzą.
U nas i śmiesznie i strasznie.
Najpierw podcięło męża,a teraz ja zaziębiona czy zagrypiona, cholerny wekend, więc trzeba poczekać do jutra.
Mąż poszedł w czwartek i o dziwo antybiotyki konieczne.Miał kilka dni gorączkę no i jest pod specjalnym nadzorem kardiologicznym. Nie wiedziałam kiedy podawać antybiotyk pomiędzy lekami na serce. Może ktoś wie? Google nie wie.
Ja na razie scorbolamid i ciepła kołdra.
Rosołu dziś nie będzie. Zresztą apetytu brak.
Pozdrawiam podciętych przeziębieniem.
Nic tylko spać mi się chce.....