Moja żona mówi tak na koniec dnia:"śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj swojemu wrogowi" ( ponoć to japońskie). Ja tak robię. Śniadanie, porządne, moim zdaniem) zjadam sam, obiadem dzielę się z przyjacielem ( na tę porę dnia wychodzę z siebie i dzielę się z moim przyjacielem), a kolację oddaję swemu wrogowi, czyli swojemu żołądkowi.
Zwykle, teraz, to jem pieczywo chrupkie Wasa,posmarowane lekko masmixem i miodzikiem, twarożek-klinek,pomidorek z cebulką. Czasami wędlinka , co sie nawinie.Tak między 21-22.
|