[wietrzyk]

Hej..hej...gdziejesteście....

ja we Wrocławiu ..piekna pogoda sie wyrobiła na weekend.Pieknie i słonecznie było wczoraj we Wrocławiu. Była Noc Muzeów..nie wiadomo było co wybierać..

ale wybrałam koncerty..
Pierwszy w Operze Wrocławskiej..koleżanka kupiła wejściówki...ja nie załapałam się..ale ważne że były. Był to koncert kameralny pieśni Mieczysława Weinberga ,który był synem żydowskiego muzyka i złotym dzieckiem polskiej pianistyki prze II wojną światową.
Usłyszeliśmy pieśni na sopran i fortepian z cyklu Pieśni żydowskie do słów S.Halkina i Icchaka Lejba Pereca.
Koło mnie jest ulica Pereca a nie wiedziałam tak do końca kto to jest. Za komuny była Leona Pereca...a potem poi prostu Plac Pereca...Dopiero w latach 90 - tych przywrócono nazwę.
Nasza Opera jest piekna usytuowana przy Hotelu Monopol i Kosciele Św. Doroty



sala pięknie przygotowana




zapełniła sie w całości



wystąpili artyści Opery Wrocławskiej
Maria Rozunek-Banaszak- Sopran i Ivan Zukov - fortepian






po koncercie chwilka na zwiedzanie





a potem krótki spacer