Witam! Ja mam z kolei czworo dzieci – trzech synów i córkę. Moje najmłodsze to właśnie bliźniaki dwujajowe. Teraz są już dorośli, ale dla mnie to i tak jeszcze moje małe dzieciaczki. Kiedy byli mali również i u mnie w domu było bardzo wesoło. Najbardziej podobało mi się jak w okresie gaworzenia potrafili siedzieć sobie spokojnie i rozmawiać w znanym tylko sobie języku. Oni po prostu prowadzili jakiś dialog, po czym razem wybuchali śmiechem. Z boku wyglądało to tak, jakby naprawdę się rozumieli i to było niesamowite. Chętnie wspólnie z Wami powspominam, jak to było z tymi moimi pociechami. Pozdrawiam..
|