Cytat:
Napisał Lila
Pomogło mi to w decyzji. Na msze i do spowiedzi nie będę uczęszczać w dalszym ciągu,
ale razem z mężem ( on jeszcze o tym nie wie ) nie wyjdziemy z Kościoła,
a wręcz przeciwnie. I to na 100%.
|
Mamy pewne wspólne aspekty, punkty widzenia. Nie kocham ruskich, żywych i martwych,
Jak chodzi o religię i wiarę to się różnimy. Ja chodzę do kościoła, na mszę i do spowiedzi, bo taka jest moja wiara, ale kościół jest mi potrzebny wyłącznie jako miejsce kultu a nie jako obecna instytucja. Dlatego też swoje miejsce kultu wspomagam aby było ładne i dostojne na mój własny pożytek. Nie interesują mnie obecne przepychanki związane z dofinansowaniami i hierarchami kościelnymi. Uważam ,że największym obecnie wrogiem kościoła nie jest ateizm tylko sam kościół. Nagrabił sobie i nie zamierzam w najmniejszym stopniu go bronić. Każdy powinien odpowiadać za swoje czyny i jak trzeba ponieść zasłużoną karę, do delegalizacji włącznie.
Wcale się nie dziwię takiej agresji przeciw KK i wypełnienia luki po upadającym kościele aby sobie zagospodarować wolne "duszyczki" a okazja po temu bardzo korzystna. Nareszcie okaże się ilu faktycznie jest prawdziwych wiernych i czy zdecydują się na wyrzeczenia i tak ciężkie czasy w jakich żyli pierwsi chrześcijanie. Reszta jest milczeniem. I tu posłużę się cytatem. "Diabeł może czynić dobro w celu uzyskania większego zła."
Najbardziej mnie śmieszą ateiści którzy poznają różne religie ???? Po cóż to? Bo skołowanie mentalne każe jednak szukać czegoś na czym warto by się oprzeć ?