Pozdrowienia dla ciebie Aniu.
Pozdrawiam również sympatyków wspólnych wirtualnych spacerów po Trójmieście.
Miałam kiedyś okazję płynąć jachtem po kaszubskich jeziorach.
Wodolotem również( na morzu) ale wrażenie było w stosunku do jachtu ograniczenia - zamknięcia...... było się jakby w kapsule i tylko widać jak woda na zewnątrz tryska w szybkim tempie.
Natomiast będąc na jachcie dotykałaś wody w czasie jazdy. Można było siedzieć na zewnątrz i poczuć powiew wiatru.
Wracając do Gdańska wkleję kilka zdjęć z placu im. Jana Heweliusza przy ulicy Rajskiej, pomiędzy Wielkim Młynem i Ratuszem Starego Miasta.
Na zdjęciach widać że gołąb nie odpuszcza i tak jak dzieci czeka cierpliwie na wodę która tryśnie z fontanny.
Dziękuję.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
|