na koniec w tym temacie dodam, ze ja uwazam, iz rodzice , ktorzy nie umieli dac dziecinstwa swoim dzieciom zwyczajnie sa nieszczesliwymi ludzmi, ktorym kiedys zabraklo Milosci.
I ci rodzice uwiklani we wlasne cierpienie byli sami zamotani w siebie, w nadmiar zlych emocji, ktore kiedys im ktos powkladal. Tylko wspolczuc.
Ale z prawnego czy nie wiem jak to nazwac- punktu widzenia ..powinno sie kotrolowac takich ludzi, i motywowac do pracy nad soba, tak, zeby nie uszczęsliwiali niewinnych istot, ktore wcale ich nie prosily o przyjscie na swiat.
Moja matka miala o tyle trudniej, ze wszystko /jej wczesna mlodosc/ dzialo sie w okresie albo konca wojny albo juz po, gdy nikt takimi problemami glowy sobie nie zawracal. Niektorzy latwo schodzili na zla droge...
Ale i ona pomiedzy atakami agresji i histerii potrafi byc dobrym czlowiekiem, potrafi wtedy kochac i jakos tam zyczyc swiatu dobrze.
|