Wątek: odrzucenie...:(
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #17  
Nieprzeczytane 15-02-2008, 12:09
frida's Avatar
frida frida jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Posty: 7 833
Domyślnie

Gdy rodzisz się,rodzice zakładają ci maleńki plecaczek,wkładają tam wszystko to co przyda ci się w życie,w miarę lat rośnie plecaczek,czasem zawartość plecaka wypycha go i trzeba założyć nowy...doświadczenia w tym plecaku nie zawsze są dobre... w moim przypadku więcej jest złych ...i idę nie odwracając się za siebie,przekładając ciężar z jednego ramienia na drugie...po drodze zatrzymuje się i zastanawiam...zostawić..zrzucić..uciec..nie...bior ę i dalej idę...rodzice żyją bez bagażu,nie ma dziecka do wychowania,do nakarmienia...oni mają więcej na swoje alko...mały człowiek idzie dalej ale jest już skulony pod ciężarem..spotyka ludzi,którzy pomagają mu go nieść i znó się prostuje..i co robi??? ..idzie dalej...ale nie umie walczyć z wnętrzem...emocje walczą - złość,nienawiść,bunt z uśmiechem,wybaczeniem,wiarą...
....nauczyć się zapomnieć..a to trudne...leżysz w szpitalu,chemia..prosisz o kontakt z rodzicami...łączą a po drugiej stronie bełkot,i cisza...
...ale jedno jest pewne mogą liczyć,że podam im szklankę wody, gdy będą schorowani... pozdrawiam
Odpowiedź z Cytowaniem