Ja mojej Mamusi serwuję do obiadu ok.30-40 ml alkoholu - ona nie oponuje a ja uwżam, że wyniki "chowu" (przeprszam za uproszczenie) mam doskonałe. Problem tylko taki, że musimy mieć alkohole w różnych butelkach, bo ja preferuję long drinki a M. uznaje konkret. Kiedyś zapytałam p.doktór co ona na podawanie M. alkoholu. Gdy zaczęła mówić o czerwonym winie - przerwałam temat. Zastrzegam, że M nigdy nie była uzależniona, ale rzadko gardziła...
__________________
obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie.
|