Ty to masz głowę,senatorską...
Jaż przykładem jest takiej starszej pani,co bywała często w stanie wskazującym na spożycie,ku oburzeniu mojego męża wynoszącego do śmieci butelki martini /wyłącznie /
Parę lat temu przeszłam udar mózgu.Przeszłam go ...i jestem.Na obcasach,samochodem ,z dobrą pamięcia i wyszczekaną buźką..
A to nie takie częste.
Od tego czasu ,drinka niet.Noooo,może symbolicznie i rzadko.
Ale tak lekki przebieg pewnie zawdzięczam mojemu kochanemu martini.
Może ktoś,kiedyś, napisze pracę doktorską pt ..Wpływ martini na korę mózgową człowieka ..?
drink 1.gif