Papież Franciszek otrzymał "Apel o ukrócenie politycznej działalności Tadeusza Rydzyka". Jego twórcy liczą na to, że zbiorą poparcie 200 tys. osób.
Kanadyjczyk polskiego pochodzenia Thomas Lukaszuk dotrzymał słowa i doprowadził do tego, że petycja wylądowała na biurku Głowy Kościoła. Najpierw przekazał ją arcybiskupowi Edmonton w czterech językach (polskim, angielskim, włoskim i hiszpańskim), a także jej elektroniczną kopię z podpisami, a następnie wysłał ją zarówno do nuncjusza apostolskiego w Kanadzie, jak i bezpośrednio do
Franciszka.
Dostał już potwierdzenie, że przesyłki dotarły do adresatów. - Nuncjusz przysłał mi maila, potwierdzając, że on i Ojciec Święty otrzymali mój list oraz petycję - mówi Onetowi Thomas Lukaszuk.
Kolejny ruch w tej sprawie będzie zależał już od papieża. W treści apelu jego twórcy nie wskazywali, w jaki sposób miałaby zostać ukrócona aktywność ojca Rydzyka, ale wyrazili nadzieję m.in. na to, by kontrolowane przez niego media zyskały stricte religijny charakter.
Toruński redemptorysta nie sprawiał ostatnio wrażenia przejętego tą inicjatywą. Dalej w publicznych wypowiedziach wchodził w sfery polityczne, atakując m.in.
ekologów, posłów Lewicy oraz
środowiska LGBTQ.
Inicjatorzy petycji nie mają zamiaru przerywać zbiórki podpisów. Wciąż pragną zebrać ich 200 tys. Obecnie licznik wskazuje na 172 tys.