Podczas oglądania Smarzewskiego "Wesela" kilkakrotnie miałam ochotę wyjśc z kina. Celowo więc nie poszłam na "Dom zły".
Nie będę się katować. I językiem i sytuacjami, i degeneracją swoich rodaków.
Co do Ciekawego przypadku Beniamina Buttona... Był dobry pomysł na film , dobry aktor, ale gdzieś po drodze całość się poobtłukiwała.
W Sopocie, w ramach DKF wyświetlają skandynawskie filmy. Większość z nich widziałam juz w studyjnych kinach, ale chętnie obejrzałam powtórnie. Lubię te klimaty,interesującą odmienność kulturową, nieszablonowych bohaterów.
|