Cytat:
Napisał maja59.
Nie było mnie wtedy na świecie, ale Mama mi opowiadała. Pracowała w księgarni przy Rynku Głównym, "wylądowała" jak wielu warszawiaków w Krakowie po Powstaniu. Szedł pochód 3 maja 1946 roku (ku czci Konstytucji) ulicą Straszewskiego, a z drugiej strony jechał rosyjski czołg i żołnierz wrzeszczał WON, WON, a potem zaczęli strzelać. Mama była w tym pochodzie i widziała zabitych na chodnikach i bitych, szczególnie na Plantach którymi ludzie uciekali.
|
Nie badzo rozumiem zwiazek 3 maja 1946 do wydarzen Marca 1968 roku.
W marcu 68 nie bylo czolgow rosyjskich na ulicach polskich miast...byly za to super aktywne bojowki milicyjne i robotnicze, specjalnie szkolone do tlumienia jakichkolwiek protestow skierowanych do komunistycznbej wladzy.