C.d zapomnialam dodac ze po smierci meza prowadzilam juz istniejacy sklep metalowo-budowlany.Nie rozroznialam gwozdzia od wkretu czy sruby,zaprawy od cementu i tak historia zatoczyla kolo .Zaczelam prace w fabryce srub a zakonczylam na sprzedazy tychze. Tyle ze w innych miejscowosciach.A teraz bardzo bym chciala udzielac sie spolecznie i wszystko robie w tym kierunku.
|