Dzień dobry
Skowronię
Doc nam wyłuszczył łopatologicznie różnicę między orłem przednim a bielikiem,
ale się nie pohuśtał, choć jezioro łabędzie jak żywe
Świętowanie było, pracy mało, dużo odpoczynku i tak już być powinno.
Ciekawe jak poszło Gratce malowanie, może się pochwali.
Czas wracać do codzienności, a u mnie kwitną róże w najlepsze,
jakby zapomniały, że to połowa listopada
To przynoszę i do Was, pozdrawiam wszystkich, Zamojszczaków też i Elę i o Kamie nie zapominam
....
....
...