ja nie wiem, czy faktycznie "wrodzone predyspozycje" jak mówi Nika. Raczej jednak wychowanie - i to nie polega na doborze prawidlowej łyzeczki do lodów. Dama - to określenie może być rozumiane jako powierzchowność - ale wg. mnie to sposób budowania swojego wnętrza. To nie obcas i kapelusz, czyni Damę - przecież służące kiedyś pod nieobecność dam przebierały się, by wygladać jak Pani, a jednak zawsze wychodziło szydło z worka
|