No i OK,krawcowe,że mi nie odpowiedziałyście!Sama sobie elizka poradziła.
Na zniszczoną gumkę położyłam nowiutką,ze szpuleczki.Przymocowałam ją na końcu ściegiem rygielkowym do przyszywania guzików...raz,raz,raz ,a potem mocno naciągnęłam tę gumonitkę i materiał pod nią i teraz zygzakowym wąskim po niej brrrrrrrr,no i się trzyma,marszczy,ja chodzę jak paw,bo sukienka była do wyrzucenia,a jest na lato pikna!
Taka jestem zdolna...hi,hi...
a chytre krawcowe są be!No chyba,że są zajęte,jak zwykle.
Kto tam dobrze się uczył ruskiego,może teraz uszyć sobie sam spódniczkę
http://www.season.ru/sovety/sozd_vikr/spiral/
albo kwiaty do sukienki
http://www.season.ru/sovety/sew_with_us/sveti.html