Wyświetl Pojedyńczy Post
  #34  
Nieprzeczytane 06-04-2021, 14:18
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 533
Domyślnie

Witam !




O Krzysztofie Krawczyku


Andrzej Piaseczny :

Presley był jeden, jedyny i Krzysiek też był jedyny.

Spotkaliśmy się zupełnie przypadkowo. To było gdzieś na jakiejś stacji benzynowej. On był w trasie, ja byłem w trasie. Podróżował swoją słynną salonką. Pojęcia nie miałem, że on w niej jest. Tankowałem sobie do samochodu paliwo. Wydaje mi się, że on gdzie mnie tam dostrzegł i wyszedł z samochodu. To było ze 20 lat temu. Kiedy widzi się takiego artystę, to trema zjada człowieka. (...) Chciałem się przedstawić, ale Krzysiek od razu powiedział "co ty młody, człowieku, chodź" i przytulił. On potrafił przytulać- tak pierwsze spotkanie z Krzysztofem Krawczykiem w TVN24 wspominał Andrzej Piaseczny "Piasek". Podkreślił, że Krawczyk wobec wielu osób zachowywał się po przyjacielsku i bardzo ciepło.


Robert Gawliński

Nagle mnie złapał, podniósł i zaczął ściskać

Krzysztof Krawczyk - wielki mistrz polskiej estrady. Człowiek, którego będę pamiętał zawsze ze względu na jego usposobienie - takie ciepłe. Życzliwy, fajny facet - tak Krzysztofa Krawczyka w rozmowie z RMF FM wspominał lider zespołu Wilki Robert Gawliński. Nigdy nie zapomnę, jak Andrzej Smolik produkował dla niego płytę. My się nie widzieliśmy do tego momentu, aż ta płyta wyszła, odniosła sukces. On mnie zobaczył w Opolu - nie graliśmy razem. Nagle mnie złapał, podniósł i zaczął ściskać. Od tej pory byłem już zawsze "Robuś" - relacjonował. On był bardzo wylewny, bardzo uczciwy w swoich uczuciach - dodał Gawliński.


Ciężko uwierzyć że go już nie ma.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem