Mamo2-przeżyłam podobną sytuację 2 lata temu.Synuś postanowił zasmakować samodzielności,wyprowadził się,wynajął mieszkanie.Nie oponowaliśmy,choć serca nam pękały z bólu,ale wiedziałam,że protesty nic nie dadzą.Wrócił skruszony po 2 miesiącach,bo kasa mu się skończyła-nagle okazało się,że trzeba kupić patelnię,sitko,proszek do prania etc.W domu zawsze wszystko było,ale biedny osiołek tego nie zauważał..od tej pory nie planuje samodzielnego życia.
|