Wyświetl Pojedyńczy Post
  #19  
Nieprzeczytane 29-04-2008, 20:44
chickita's Avatar
chickita chickita jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: wieś
Posty: 3 710
Domyślnie

Cytat:
Napisał Basia
Aniu, nasza koleżanka też mieszka w lesie od wielu lat i po raz pierwszy w życiu dziabnął ją kleszcz jak się okazało bardzo skutecznie - dopadła ją borelioza. Miała więcej szczęścia niż autorka tego wątku bo zostala zdiagnozowana prawidłowo następnego dnia po ugryzieniu.
Kufo, uważaj na siebie i psa zabezpiecz przed kleszczami.
Basiu ja tez mialam to swiństwo i mnie wyleczyli. Niestety, ja jestem nałogowo na to narazona bo mieszkam gdzie mieszkam. Kleszcza trzeba spirolem potraktowac i ładnie wyciągnąc a potem spirolem smarowac gdzie był. Nie olejem bo jadem wymiotuje i po ptokach. Tak radzil lekarz z zakaźnego. badania robie 2 razy w sezonie całej rodzinie. Kota nie djagnozuje tylko ampulka na kark i nie chyta. Mój kolega ma rente a niby nic mu nie jest, borelioza zaatakowała tez kościec. Miałam szczęście i mam zamiar je miec nadal.
Odpowiedź z Cytowaniem