Moja mama odkąd pamiętam zawsze miała zawroty głowy. U niej dolegliwość była związana z błędnikiem.Chodziła jak pijana i nie bylo to przyjemne. Ja natomiast miałam zawroty głowy gdy pojawiły się problemy z kręgosłupem szyjnym. Po jakimś casie ustąpiły i póki co mam spokój.
|