W Polsce brakuje nowych złóż gazu ziemnego, a wydobycie gazu łupkowego jest nieopłacalne. Podwyżki są nieuniknione, choć już dziś płacimy najwięcej w Europie. Będziemy musieli sprowadzić więcej surowca z zagranicy, a ten jest trzy razy droższy niż nasz.
Jeszcze w 2009 roku 31 proc. zapotrzebowania na gaz pokrywaliśmy z polskiego wydobycia. W 2015 r. udział polskiego surowca spadnie poniżej 24 proc. I to mimo iż PGNiG zwiększyło w minionym roku wydobycie o 200 mln m sześć.,
Gaz ze źródeł krajowych kosztuje o wiele mniej niż z importu. Cena 1000 m sześc. surowca z własnych złóż wynosi ok. 100 dol. Taka ilość gazu z importu kosztuje 200-500 dol. Zwiększenie wydobycia obniżyłoby cenę surowca co najmniej dwu-, trzykrotnie.
================================================== =======
Tyle cytaty z Twojego linku Polu.
Wygląda na to że biogaz będzie przyszłością.
Ale nie ten co ktoś purknie, [najtańszy Polu]
bo za mało i wykorzystać się nie da.
Podobno gaz palny. Nie sprawdzałem. Nazywało się to "bengalem". Miałem wtedy ok. 10 lat. Rówieśnicy sprawdzali w wannie. Palny.
Jeszcze gazu z łupków nie znaleziono. Amerykanie wiercą na
własny koszt, co mnie utwierdza, że wiedzą gdzie wiercić, oraz że warto. Cytat:
================================================== ===============
Gazprom do 2022 roku dostarczy nam co najmniej 10,3 mld m sześc. rocznie, ale i to będzie za mało. Braki uzupełnimy importem z Niemiec, Czech i Kataru poprzez gazoport w Świnoujściu --cytat
================================================== ==========================================
O gazoporcie
możemy zaPOmnieć mając umowę
[jak chcieli Rosjanie] do 2045 roku.
A jak
rozumieć tego redaktora, że import uzupełnimy z
Niemiec i Czech? To nie są producenci. Import z drugiej strony, mając umowę [Pawlaka] z Rosją do 2045? Co jest grane?
Czy on chociaż redaktor wie co pisze? Bo jak pisze o tym dodatkowym
imporcie [Niemcy i Czechy], oraz o
budowie gazoportu, to mam wrażenie, że to jaja z czytelnika. Gazu łupkowego jeszcze nie dowiercono, Amerykanie
wiercą na swój koszt, a pan redaktor już ocenia,
że nie opłacalne? Również, że będzie potrzebny import z Kataru?
Bez gazoportu?
Kreml mu płaci za takie artykuły?