Cześć wieczorem.
U mnie huragan jak sto dwadzieścia,
jeszcze takiego nie widziałam tu.
Ale już chyba słabnie,
chociaż mnie tam nie przeszkadza wcale.
Zulka, napisz jutro,
czy Ci męża oddali.
Bo jak Ty sama z piecem masz zostać....
Cię
i męża też, a co!
Wy już przygotowani do święta?
Zabarykadowani, zaprowiantowani?
Że też Polacy nie potrafią się bawić, cieszyć,
świętować.
U nas stypa zawsze albo zadyma być musi.
Tak mamy.