Ja tam mam mocną głowę i czasem nawet na dobry sen łykam jakiegoś smacznego kielicha..Jak do tej pory nie odbija się to w żaden sposób na mój organizm i traktuję alkohol jak używkę. Przecież wszystko dla ludzi..Trzeba tylko znać umiar ha..ha.. Co rzeczywiście czasem nie wychodzi, no ale cóż – odrobinę szaleństwa każdemu się należy.
|