Sprawa Cywińskiego a mit oficera dżentelmena ...
W numerze „Naród i Państwo” z dnia 13 lutego 1938 roku w niepodpisanej notatce „Plugastwo słowa” pojawiło się wskazanie, iż Stanisław Cywiński w przywołanym epitecie kabotyństwa wyraził się obraźliwie o Marszałku Józefie Piłsudskim.
Na ten postępek zareagowali oficerowie wileńskiego garnizonu, zdecydowano o ukaraniu Autora recenzji oraz redaktorów Dziennika Wileńskiego, winnych „zelżenia pamięci Piłsudskiego”. Już 14 lutego kilka grup oficerów dotkliwie pobiło winnego i współwinnych. Te wydarzenia to początek „sprawy Cywińskiego”.
„Sprawa Cywińskiego” i związane z nią polemiki i procesy ciągnęła się do września 1939 roku.
O tym pisze wyczerpująco i ciekawie w opartym na faktach, wydanym w formie książki, reportażu historycznym Mariusz Urbanek; „Polska jest jak obwarzanek”, wydanym przez wrocławskie Wydawnictwo Dolnośląskie w 1988 roku.
Nb. zlecający wybranym oficerom to „chwalebne ukaranie” gen. dywizji Stefan Dąb-Biernacki, w historii zapisał się fatalnie, opuszczając pole walki pod Tomaszowem Lubelskim we wrześniu 1939 roku, za co został zdegradowany do stopnia szeregowca.
__________________
Janusz
.......................................
„Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko.
Jedno i drugie zawsze na nas czeka”
|