Hm... o zakazie papierosów w miejscach publicznych głośno jest wszędzie, ale nie dotyczy on e-papierosów (czyli w istocie inhalatorów nikotyny). Mało tego - niektóre inhalatory (tylko nie nazywające się e-papierosami) są normalnie w aptekach sprzedawane (firma na N.).
Elektroniczne papierosy mają na celu 'zastapienie' zwykłych - są bowiem mniej szkodliwe (a te nisko i beznikotynowe praktycznie wcale) dla palacza i zupełnie nie powodują efektu biernego palenia. Dlatego w Polsce - mimo dużych zakusów lobby tytoniowego (tajemnicą poliszynela jest że w Polsce dostają mocno po kieszeni) - nie uchwalono zakazu ich palenia. Są jakieś kraje w których koncerny tytoniowe lobbowały skuteczniej?
|