Wyświetl Pojedyńczy Post
  #15  
Nieprzeczytane 28-12-2007, 16:14
kufa86 kufa86 jest offline
Użytownik moderowany
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Posty: 2 996
Domyślnie

Szczątki Władysława Warneńczyka spoczywają w zamurowanej kruchcie.
W latach 60-tych na Wawelu otworzono, po 400-tu latach, grób Władysława Warneńczyka i ......
Trzy osoby z ekipy zmarły w ciągu roku, każdy mężczyzna w średnim wieku na co innego, wylew, zawał, zapalenie płuc.

W XIX wieku ekspedycja, nie pamiętam czy Schlimana, czy Cartera odkryła piramidy w Dolinie Królów i je eksplorowała naukowo (czytaj okradała).
W ciągu krótkiego czasu większość ekipy zmarła na różne choroby, skojarzono to z wykopaliskami i nazwano „Klątwą Faraonów”
W Krakowie pojawiła się "Klątwa królów".

Uczeni krakowscy przeprowadzili badania mikrobiologiczne i okazało się, że w grobowcu przez 400 lat egzystowały zarodniki groźnego szczepu grzyba Aspergillus flavus.
Jego zarodniki przeżyły 400 lat.
Trucizny produkowane przez grzyby nazywane są mykotoksynami, nie wszystkie są groźne dla człowieka.
Toksyny Asp. fla. Nazywane są aflatoksynami, duża ich grupa jest szkodliwa.
Nie trują i nie zabijają bezpośrednio. Kumulują się w organiźmie, nie są rozkładane i wydzielane i w końcu jak wirus HIV osłabiają naturalną obronność człowieka. Wtedy można zejść na w sumie niegroźną chorobę.

No i po co naruszać spokój zmarłym?
Odpowiedź z Cytowaniem