Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2  
Nieprzeczytane 06-01-2010, 09:36
aktre's Avatar
aktre aktre jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 397
Domyślnie

Nie jestem jeszcze babcią, ale jestem mamą 23 latka .
Dla mnie "Bezstresowiec " to często egoista i egocentryk i zgadzam się z poniższa opinią
"Uważam, że nie istnieje termin "bezstresowe wychowanie", samo wychowanie jest wyciąganiem konsekwencji z postępowania w tym przypadku mówię o postępowaniu dziecka.
Dziecko kochane uczy się poprzez doświadczenie. Rodzice są od tego żeby
ukierunkować a nie pobłażać jeżeli widzą, że dziecko robi źle oraz chwalić
jeśli dziecko stara się robić dobrze.Dziecko które jest zdane samo na siebie nie potrafi wybrać między dobrym i złym do tego potrzebny jest drogowskaz a tym drogowskazem są rodzice.
Jeśli rodzic wymaga od dziecka, to to jest właśnie miłość. Nie można nauczyć prawidłowego funkcjonowania małego człowieka jeśli nie pozna on zasad.
Bezstresowe wychowanie to jest bezradność rodziców, którzy często
nieświadomie "wychowują" dziecko na tyrana i egoistę który nie będzie liczył się innymi. Małego człowieka można nauczyć prawidłowego postępowania pod warunkiem, że damy mu cel. Będę uparcie twierdzić, że najważniejsze jest zainteresowanie rodziców a nie pozostawianie dziecka sobie.
Myślę, że wychowaniem jest również nauczenie dziecka opieki na osobą która jest chora, ot choćby podanie szklanki z herbatą. Widzę to kiedy ktoś z moich domowników jest chory. "Bezstresowe wychowanie" to brak narzucania obowiązków, i brak wyciągania konsekwencji z postępowania dziecka."

__________________

Odpowiedź z Cytowaniem