moja komunia była bardzo skromna-rodzice,dziadkowie i rodzice chrzestni/bez małzonków,bo z daleka/-obiad,kawa i po przyjęciu.Pamietam zegarek od babci,album i czekoladę od chrzestnego...sukienka krótka,w której chodziłam potem na różne uroczystości,ale z białej koronki,którą mama dostała w paczce z zagranicy.