Ja też mam 2-je wnucząt 10 lat chłopiec i 13 lat dziewczynka.Starałam się zawsze nie wchodzić za daleko w ich życie. Mnie nikt nie przeszkadzał wychowywać mojego syna, więc i ja staram się nie zagłaskiwać na śmierć. Przez 2 lata byłam odcięta od dzieci bo "wtykałam nos" w życie młodych".Chciałam ich chronić przed błędami jakie ja popełniałam. Zrozumiałam że to nie moje życie tylko ich a oni mają pełne prawo żyć jak zechcą. Jeżeli będą czuli się zagrożeni to sami poproszą o radę. Po 2-ch latach całkowitej separacji, wnuki pewnego dnia zadzwonili i zapytali " babciu jak się czujesz?"Bo my dobrze i kochamy ciebie. Ja im na to -czuję się b. dobrze zwłaszcza po waszym telefonie i kocham was mocno.Od tamtego czasu mamy kontakt więcej telefoniczny. Cieszę się i tym. Nie chcę być wścibską,uciążliwą najmądrzejszą babunią ,bo pocałuję klamkę.
__________________
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe.
|