Dla mnie taka prawdziwa "kura domowa" to nie tyle kobieta dbająca o gniazdko, ale
charakter.
Nie wystarczy prać, gotować, sprzątać, odkurzać - trzeba to kochać i się w tym realizować, spełniać. Kura domowa nie ma większych ambicji, jest szczęśliwa, mogąc prowadzić takie życie! Wiele z nas jest dobrymi gospodyniami, dba o dom i rodzinę, ale do kur domowych im daleko, jako że to wszystko nie stanowi dla nas celu samego w sobie, wykonujemy te wszystkie czynności "oprócz", "pomimo".
Do szczęścia, zadowolenia i samorealizacji potrzeba nam czegoś więcej.
Znam kilka prawdziwych kur domowych, zadowolonych spełnionych i nuudnych straszliwie...