Wyświetl Pojedyńczy Post
  #16  
Nieprzeczytane 05-08-2013, 12:59
ostatek's Avatar
ostatek ostatek jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Posty: 4 251
Gaduła

Tia... spieramy się o to z Wacławem od zawsze. Ustalmy: nie szukam dowodów na istnienie bogów w żadnych świętych pismach jakie znam i o jakich słyszałam. Nie oczekuję także podobnego od naukowców różnej maści.
Powyższe nie znaczy, iż pisma traktuję jako bezwartościowe.
Jest w nich masa historii, także historii rozwoju człowieka, jego sposobu myślenia, patrzenia na świat i życie. I nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nam – współczesnym jest to niepotrzebne. Powinniśmy zamknąć wszystkie wydziały filozoficzno-historyczne i część innych(?), bo takie np. filologie można ograniczyć do poprawnego (czyt. dającego się zrozumieć) mówienia, pisania i czytania; cała reszta (historia języka, literatura czy jej teoria, etc) są nikomu niepotrzebne. Niech zbędni naukowcy, zamiast smarować chleb masłem wiedzy też zbędnej, sieją, orzą, wytwarzają...
Jednocześnie Wacław przywołuje przykład Polski trzynastowiecznej. Skąd wie? Nie żyje żaden naoczny świadek tamtych czasów, nikt nie mógł o tym opowiedzieć... bazujemy na podręcznikach historii, źródłach czyli zapisach z epoki, nie mając gwarancji, iż one są obiektywne. Sądzę, że nie są, bo spisywane były w innych celach, jednak zawierają fakty, których nie da się zmienić najdowolniejszą nawet interpretacją.

Kiedyś spieraliśmy się ostro na tym forum o św. Stanisława. Święty czy zdrajca... skąd czerpaliśmy wiedzę... i po co to było potrzebne? Jeśli chodzi o to drugie - pies wie... przecież każdy z nas ma własną historię, własny życiorys wpisany w czasy nam współczesne. Wystarczy? Myślę, że nie.... dlatego rzetelnych badań 'sprawy' Sodomy i Gomory nie zamknie się w archeologii i doniesieniach medialnych; mam nadzieję. Kawałek dziejów naszej planety... nie tylko grajdołka, w którym siedzimy. I ja (na pewno nie tylko ja) jestem ciekawa, okrutnie. Pięć tysięcy lat z okładem... jak wyglądał wtedy świat? Niebo? Kosmos? Wiedza człowieka?

Potop globalny był. Twoje stwierdzenie jest gołosłowne. Nie podam linków, wszystkie zostały w 'struclu', do którego nie mam dostępu. Odnoszę niemiłe wrażenie, że pisałam i podawałam. Dla przypomnienia - mity o potopie zachowały się we wszystkich częściach świata, ale to przecież tylko przypadek, a mit to baśń... problem w tym, że mity spełniały określoną rolę, nie były bezwartościowe czy bezużyteczne.

Przywołałam Kuczyńskiego, bo jest postacią barwną i ciekawą. No i jest naszym rodakiem. I co? Najtrudniej jest być prorokiem (i mądrym człowiekiem) w naszym kraju. Świat naukowy będzie się zastanawiał, myślał i dyskutował. My powiemy 'nie'! Nie, bo nie!!

Bianko, do moich 'ulubieńców' ks. prof. Posackiego i dr Krajskiego dodajesz jeszcze jednego... ks. Sawę. Niezły kociołek przedstawił. Trochę mi gorzej... wszystko co dobre (i mnie interesuje) jest albo tuczące, albo szkodliwe, albo zakazane... jak żyć? No jak żyć?? Między innymi dlatego mówię/piszę nieśmiało. Może nie wolno???
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem