Rybciu fajny przepis,dzięki,spróbuje ,bo lubimy zupy,a jak
przychodzi wiosna i nie ma czasu na gotowanie,to treściwa
zupa jest zawsze w sam raz.
Malunko,wiesz,że te nazwy tyż mi się mieszają,po mojemu
to było tak jak wspomniałaś,ale tutaj to na wszystko mówią
borówki,więc jagody tyż borówki i dlatego mnie się już myli,
tak samo jak tu na fasole mówią groch.Groch to groch a fasola
to fasola i kuniec,he,he
Ale jak to mówią co kraj
to obyczaj,odnosi się też i do regionów.
A swoją drogą,ciekawe co by mi to wyszło,jak bym borówkę
amerykańską wytarzała w chrzanie,zgroza,hii,hii.