Wyświetl Pojedyńczy Post
  #50  
Nieprzeczytane 10-03-2010, 23:35
ostatek's Avatar
ostatek ostatek jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Posty: 4 251
Gaduła podbijam wątek... rozważając jednocześnie sens a raczej bezsens tej czynności...

22 listopada 1938 roku wszedł w życie Dekret Prezydenta RP o zakazie działalności struktur wolnomularskich w Polsce. Jest to moment przełomowy, po którym wolnomularstwo tworzyć się będzie niejako od nowa.
Rok później wybuchła II Wojna Światowa. Polska po raz kolejny zniknęła z mapy Europy. Wolnomularze znaleźli się na obszarze panowania władz hitlerowskich, które jak pisze Ludwik Hass "zinstytucjonalizowały walkę ze »sztuką królewską« w skali nie tylko krajowej, lecz i międzynarodowej".

Po wojnie wielu wolnomularzy znalazło się w nowych strukturach władzy aktywnie włączając się w budowę nowego systemu. Łukasz Kamiński wskazywał w swoich wyliczeniach, że spośród pozostałych w kraju "braci" aż 40,5% zajęło wysokie stanowiska w administracji państwowej (dyrektorzy departamentów, posłowie, a nawet ministrowie), 32,1% zostało wykładowcami wyższych uczelni, 9,5% objęło wysokie stanowiska w spółdzielczości.

W pierwszych latach powojennych, mimo zmierzającej do odbudowy loży masońskiej sugestii ze strony Bolesława Bieruta lub jego najbliższego otoczenia, w Polsce nie doszło zrealizowania tego zamierzenia.

Władze żyjące wciąż w przekonaniu zagrożenia postrzegały je również ze strony wolnomularstwa.

Przełom październikowy z 1956 roku nie przyczynił się do odrodzenia ruchu wolnomularskiego w Polsce. Próby restytucji loży przyszły z zewnątrz. W 1957 roku do ambasadora PRL w Paryżu zgłosił się Wielki Sekretarz dla Stosunków z Zagranicą Wielkiego Wschodu Francji, który zaproponował wznowienie działalności masonerii w Polsce. Akcentował postępowość ruchu wolnomularskiego, prosił o możliwość wygłoszenia odczytu dla braci w Polsce. Inicjatywa przeszła bez echa. Kolejną próbę podjął w 1962 roku wielki mistrz Wielkiego Wschodu Francji, podczas swojej wizyty w Warszawie. Ponoć miał się nawet w tej sprawie spotkać z samym Władysławem Gomułką. Również bez efektów.

Konspiracyjna loża wolnomularska istniała od 1961 roku, kiedy to ośmiu adeptów dokonało rytualnego "obudzenia" przedwojennego "Kopernika".
W początkowym okresie działalność loży ograniczała się głównie do wygłaszania referatów na tematy wolnomularskie lub historyczne i dyskusji o bieżącej tematyce politycznej. Sporadycznie tylko udzielano nieoficjalnego poparcia środowiskom opozycyjnym.
Począwszy jednak od roku 1976 placówka warszawska w swych działaniach nie stroniła od nieoficjalnego udziału w życiu politycznym kraju. Redaktor A. Arciuch uważa, że "Nikt nie może z całą pewnością powiedzieć, że KOR powstał z inspiracji masonów. /.../ Dowodów nie ma, oprócz słynnego zdania Pascala »zegar każe domyślać się, że istnieje zegarmistrz.«"

Personalne związki "braci" z działalnością osób z związanych Komitetem Obrony Robotników sprawiły, że już począwszy od połowy lat siedemdziesiątych nasiliły się ataki oficjalnej propagandy na masonerię, o związek z którą oskarżano kręgi opozycyjne. Z czasem oskarżenia te przeniknęły także do skrajnych pism drugiego obiegu, chociaż wiele wskazuje na to, że przynajmniej część z tych publikacji inspirowana była przez MSW. Jednakże nieprecyzyjność tych ataków wskazuje na fakt, że był to jedynie jeden z wielu chwytów propagandy, nie wypływający z realnej oceny sytuacji.

To samo stwierdzenie odnieść można do działalności specjalnej komórki MSW do spraw masonerii, powstałej w 1984 roku, która miała ustalić powiązania szeregu osób z lożą "Kopernik" w Paryżu. Jednakże fakt, że nigdy nie zaatakowano personalnie żadnego z działaczy podziemia powiązanych z masonerią, wydaje się świadczyć, że rzeczywiste osiągnięcia tej komórki były znikome. Drugą możliwością jest to, że władze z jakiś przyczyn zdecydowały się tolerować tą strukturę.

Warszawski "Kopernik" był warsztatem konspiracyjnym. Do roku 1989 inicjowano zaledwie dwudziestu kilku adeptów, zaś o wznowieniu prac nie poinformowano braci zajmujących wysokie stanowiska państwowe.

Przełom roku 1989 roku przyniósł renesans wolnomularstwa w Polsce. Jeden z ówczesnych wolnomularzy wspominał: "W 1989 roku, już po likwidacji elementów poprzedniego systemu, wysłaliśmy do loży <Kopernik> w Paryżu pismo polecające jej zawiadomienie wszystkich obediencji masońskich regularnych o naszym istnieniu i działaniu. Zaznaczyliśmy jednak, że kontakt z nami może odbywać się jedynie przez lożę paryską."

Zakończenie eksperymentu komunistycznego przyczyniło się do znacznie większej otwartości na wszelkie wpływy idące do nas z zachodu. Obok związanych z wolnomularstwem tradycyjnym "Kopernika" i później Wielkiej Loży Narodowej zaczęło pojawiać się wolnomularstwo liberalne. Wielki Wschód Francji już w pierwszej połowie 1990 roku podjął kroki w tym kierunku.

Do Polski przybył członek Rady Zakonu Wielkiego Wschodu Francji z kilkoma "braćmi". Na łamach "Gazety Wyborczej" zamieścili oni ogłoszenie w którym pisali: "Francuscy wolnomularze zapraszają wszystkich interesujących się ruchem wolnomularskim na świecie na spotkanie informacyjne /.../". Jak zauważa Ludwik Hass, były jakieś zgłoszenia, bo 1 grudnia 1990 roku odbyło się pierwsze poufne przyjęcie osób. Pierwszy pracujący w tym nurcie warsztat "Wolność Przywrócona" rozpoczął działalność w kwietniu 1991 roku.

W tym okresie również "bracia" skupieni wokół "Kopernika" zaczęli powoływać do istnienia nowe warsztaty. Do stworzenia obediencji niezbędne było posiadanie w kraju trzech pracujących lóż. Zgodnie z konstytucją polskiej obediencji z 1931 roku nowe loże mogły powstać jedynie za zgodą Wielkiej Loży Narodowej, ta zaś mogła zaistnieć tylko z inicjatywy trzech istniejących już warsztatów. Jedyną furtką umożliwiającą w tej sytuacji wydostanie się z tego błędnego koła było budzenie lóż uśpionych jeszcze przed drugą wojną światową.

Dokonując podziału "Kopernika" na trzy warsztaty, w grudniu 1991 roku obudzono lożę "Walerian Łukasiński" w Warszawie, a następnie "Przesąd Zwyciężony" w Krakowie. Dopiero wtedy można było podjąć decyzję o przebudzeniu Wielkiej Loży Narodowej Polski. Dokument w tej sprawie został podpisany przez przewodniczących trzech warsztatów podczas wspólnego posiedzenia w grudniu 1991 roku.

Polscy "bracia" dnia 27 grudnia 1991 roku dokonali rytualnego obudzenia Wielkiej Loży Narodowej Polski. Równocześnie zawiadomiono o tym fakcie 70 regularnych obediencji wolnomularskich na całym świecie.

Działalność samodzielnej obediencji wolnomularskiej w Polsce stała się faktem. Rejestracja sądowa miała miejsce 22 lutego 1993 roku podczas posiedzenia jawnego Wydziału VII Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. Jak podkreślał po jej powstaniu Tadeusz Cegielski – "wśród członków Wielkiej Loży Narodowej Polski przeważają historycy, socjologowie, jest kilku prawników, ekonomistów, paru zajmuje się sztuką stosowaną; w przeciwieństwie do masonerii przedwojennej brakuje lekarzy i społeczników, w porównaniu z zachodnią, mało jest przedstawicieli biznesu". 18 października 1993 roku powołano do istnienia Polską Radę Najwyższą 33 i Ostatniego Stopnia Rytu Szkockiego Dawnego i Uznanego.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem