Wyświetl Pojedyńczy Post
  #22  
Nieprzeczytane 07-02-2016, 14:47
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lila
Basiu, przypomnij przy okazji tę historię z plackami ziemniaczanymi.
Obóz widziany oczami dziecka.

Lila, wow. Oboz widziany oczami malego dziecka!!!! Wspanialy temat. W ubieglym tygodniu sluchalam wiele wspomnien "maluchow", ktore co nie co pamietaly. Zreszta nie tylko ja. Sluchal ich rowniez z wielkim skupieniem patron honorowy obchodow.

Przypomnialas mi o plackach ziemniaczanych. To krotka a zarazem dluga historia obozowa, zreszta jedna z licznych, ktora mi zostanie w pamieci na cale zycie. Boze Narodzenie…sztubowa z pomocnicami upiekly na blokowej kozie troche plackow ziemniaczanych ze zmarznietych ziemniakow, ktore zdobyly starsze wiezniarki w jakis cudowny sposob. Starsze dzieci wszystko zmiotly w pare sekund. Nie wiele zostalo dla nas maluchow. Mialam szczescie, bo w czasie bojki o placki miedzy starszymi dziewczynkami, jeden upadl na ziemie. Udalo mi sie go zlapac i zanim mnie “starsze” dopadly – po malenkim placuszku byly tylko slady. Skonczylo sie na paru kuksancach. Takie bylo zycie na obozowym bloku dzieciecym. “Maluszek” bez starszej siosty czy opiekunki mial male szanse na przetrwanie i zdobycie jakiegos lepszego kaska. Ja nie mialam siosty ale zawsze czuwal nade mna “moj prywatny” Aniol Stroz. Zreszta ciagle gdzies jest, krazy obok mnie i przy nim czuje sie bezpieczna.
A zapach plackow ziemniaczanych i same placki to dla mnie najlepsze danie jakie znam. Do tej pory, tyle lat po wojnie sa w moim jadlospisie.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem