11-09-2019, 18:35
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Jan 2012
Miasto: zachodniopomorskie
Posty: 18 583
|
|
Witam koleżanki i kolegów miłym, ciepłym przedwieczorem.
Dzień był piękny, ciepły, w powietrzu czuć jesień.
Wracając od lekarza posiedziałam troszkę na ławce w parku, nie za długo bo od jeziora wiał chłodny wiatr a ja po kwarantannie i w cienkiej, płóciennej bluzeczce.
Moja róża "przekwita" a to co się rozwija to prawdopodobnie sprawy uczuleniowe. Dziś /nareszcie/ poczytałam ulotkę z tego antybiotyku który brałam przez 9 dni i prawdopodobnie tu tkwi problem, jestem na ten lek uczulona, problemy pojawiły się trzeciego dnia, no i pewnie jeszcze moje niedbalstwo, kupuję dość sporo różnych owoców i przyznam szczerze że nie zawsze chce mi się je myć, no to mam!!!
Mam skierowanie do dermatologa ale nasza pani dermatolog, eh, szkoda gadać, niech idzie na emeryturę i nie truje ludzi.
Jutro podjadę jeszcze do apteki, wykupię receptę na lek przeciw alergiczny i kupię jeszcze wapno musujące i do poniedziałku poczekam na efekty.
Ja do czwartej nad ranem oglądałam filmy, mam nadzieję że dziś będę spać.
Małgosiu, wierszyk super ale słusznie się buntujesz, to świństwo!
Oj chyba dosyć, zanudzicie się. Pozdrawiam.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę...
Anna
|