Wyświetl Pojedyńczy Post
  #158  
Nieprzeczytane 09-09-2018, 17:39
zCentrum's Avatar
zCentrum zCentrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2017
Miasto: Polska
Posty: 506
Domyślnie Jerzy Stempowski, o minionych Kresach i inne eseje ...

W dolinie Dniestru. Pisma o Ukrainie.


Refleksje Stempowskiego w eseju Na Wysokiej połoninie nie są recenzją książki Stanisława Vincenza o Huculszczyźnie;”Właściwie książka jego nie podpada dobrze pod kryteria, które stosujemy do książek pisanych
i nie widzimy, z jakimi książkami moglibyśmy ją użytecznie porównywać.
”.

Książkę należy zaliczyć do literatury huculskiej, Vincenz pisze językiem polsko-huculskim, zaznaczając w posłowiu,
że książka jego przeznaczona jest do głośnego czytania.
To wszak zbiór opisów huculskich opowiadaczy legendarnych dziejów Huculszczyzny, życia codziennego i obyczajów, uroczystych obrzędów, ludzi wolnych, niedotkniętych polskim systemem pańszczyźnianym.
Swoboda osobista i samodzielność społeczna pozwoliły przetrwać starej ludowej cywilizacji. Legendom i wydarzeniom autentycznym, które w legendy przekształciła wyobraźnia kolejnych pokoleń opowiadaczy.

Stempowski esej napisał w 1936 roku, był świadkiem tamtego czasu który przeminął bezpowrotnie.
Jest w nim takie odniesienie obyczajowości huculskiej do sposobu współczesnych warstw wyższych;
Huculszczyzna do dziś dnia jest pełna prawdziwych mistrzów elegancji, w porównaniu z którymi lwy i lwice dzisiejszych salonów są przedstawicielami zarozumiałej pospolitości i grubiaństwa. Zjawisko to staje się zrozumiałe, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że od kilkuset zapewne pokoleń obrzędowość jest dla Hucułów codzienną niemal szkołą artystycznych sposobów bycia.”

Ale tak w ogóle, nie było Hucułom sielsko i anielsko.
Powszechna bieda również była ich codziennością.


__________________
Janusz
.......................................
„Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko.
Jedno i drugie zawsze na nas czeka”
Odpowiedź z Cytowaniem