"Na scenę wychodzi facet z gitarą, w dżinsach i czarnym podkoszulku, nie zmienia 15 razy ubrań, wokół niego nie gną się rozebrane tancerki, nic nie zieje ogniem, lasery nie latają, a IMPREZA JEST MEGA!
Bije na głowę koncert Madonny i Rihanny razem wzięty."
- tak w dwóch zdaniach moja córka określiła koncert Bryana Adamsa w Rybniku w 2011 r.
Ten wczorajszy w krakowskiej Arenie był jeszcze lepszy.
Posłuchajcie, jaka wczoraj była wspaniała atmosfera,
pierwszy filmik wrzucony na szybko, mamy ich więcej,
fotki też będą, obszerniej napiszę później.
Bryan Adams "All For Love" - Kraków, 16 grudnia 2014
http://youtu.be/bKcJkEnZL1s
to była ostatnia piosenka na bis (chyba czwarta bisowana)