Bieda
Siedzę w nocy, jem kolację
dzisiaj udko kurze,
dzielę ją na małe porcje
by starczyło dłużej.
Słyszę, coś tam w kącie piszczy,
mysz czy krasnoludek?
Nie, nie krasnal , trochę niższy
i okropnie chudy.
Kim ty jesteś, co tu robisz,
takich w świecie niema.
Zamieszkałem tu przy tobie,
bo ja jestem ,,Bieda".
Gdy ty jesz, ja okruszynki
zjadam na podłodze
ale nigdy mięsa, szynki
znaleźć tam nie mogę.
Daj mi proszę, małą kostkę
aby obgryźć mięso,
bo naprawdę żyć na postnym
nawet biedzie ciężko.
Jadła mało, piła mało,
dwie resztki z kielichów,
potem spać się jej zachciało
więc śpi znów w kąciku.
Tak żyjemy razem skromnie,
bowiem żyć tak trzeba
razem zgodnie i wygodnie,
ja i moja Bieda.
Kp.
|