(Reprodukcja z netu)
Kazimiera Zawistowska Lato
Jak stół biesiadny żeńcom podany
Ziemia w przededniu wielkiego żniwa,
Złotą symfonię słońcu dogrywa -
Strun mu tysiącem rozdzwania łany.
Wian zbóż szafirem chabrów dziergany,
Zwichrzonych kłosów złocista grzywa,
Struną mu miodna hreczana niwa,
Mleczy gościniec skrzydłem pszczół tkany.
A po ugorach stoją dziewanny,
Cicho wpatrzone w szmat nieba siny -
Niby kapłanki białej Marzanny.
Kwiatem wyrosłe z gruntu gontyny
I w pieśń wsłuchane oną przedwieczną -
Zbożną i polną - kwietną - słoneczną.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska)
|