Jestem.Dobry człowiek ( zaraz będzie protest ambasady USA) z dobrymi wieściami.
Nie z autopsji- w Tanzanii nie byłam,bo do zwiedzania to jednak Afryka Północna i dawniej RPA.
Ale czytałam reportaż polskiej wolontariuszki,która pisała o kobietach afrykańskich z okolic jeziora Wiktoria.Ich wioska była corocznie zalewana.
Te kobiety na swoich barkach ,przeniosły olbrzymie powulkaniczne głazy,i zbudowały z nich tamę.
W tym czasie mężczyźni zanosili się ze śmiechu nad ich głupotą.I wyobraźcie sobie,że znalazła się niemiecka fundacja,która pomogła.I tama jest.
Jaki wniosek stąd ? Nadzieja Afryki jest w jej kobietach.Spracowanych,pogardzanych przez mężczyzn,ale nie dających się marazmowi.
Samców afrykańskich nic nie zmieni.
|