Czytam Wasze wiersze, wzruszam się, podziwiam, czasem uśmiechnę. Mija niedziela ciepła, słoneczna, wiosenna. A jak wiosna, to miłość.
Wymyśliłaś sobie miłość w kształcie róży,
Takiej pięknej, delikatnej, herbacianej,
Miłość, której nic i nikt nie zburzy,
Która z tobą już na zawsze pozostanie.
Będzie cieszyć cię zapachem i kolorem,
I dotykiem delikatnym, jak aksamit,
Tulić cię nad ranem i wieczorem,
Ciągle kochać, tak po prostu i tak za nic.
Wymyśliłaś sobie zapach, oczy, usta,
I te noce nieprzespane aż do rana,
I tę radość, że nie czeka nigdzie pustka,
Bo jest z tobą twoja róża herbaciana.
Będzie z tobą w dni pogodne i pochmurne,
Otulała w miękkie płatki herbaciane,
Rozsiewała wokół ciebie zapach nieba
I budziła cię uśmiechem w każdy ranek.
Gdy w jesienne, zimne dni przymrużysz oczy,
To zobaczysz, że przez cały rok jest wiosna,
Aż tak bardzo miłość róży cię zamroczy.
Najtrudniejsza chwila będzie prosta.
Śnij więc dalej i już oczu nie otwieraj,
Bo czar pryśnie, róża zwiędnie, płatki spadną,
Tylko w snach spełniają się marzenia,
Tylko w snach masz taką miłość ładną.
A na jawie wszystko gmatwa się i plącze,
Ktoś się zjawia, ktoś cię kocha i odchodzi,
I nie możesz z tą miłością się połączyć,
I nie możesz z niej się nigdy oswobodzić.
Kasyda
|