Tak, tak źle dobrałem słowa by ubrać to co chciałem napisać.
Dokładnie chodziło mi o specjalistów (w sensie mają swoją przychodnię a chodzą do innej do specjalistów).
No z tymi przychodniami też miałem na myśli rozbicie na prywatne podejście i przyjmowanie na NFZ.
Ja szczerze powiem, że w obecnej przychodni nie zauważam złego podejścia do mnie jako pacjenta... no chyba, że prywatnie byłbym traktowany jak król.
A co do lekarzy bez podpisanej umowy z NFZ to ostatnio czytałem, że podobno 1/3 lekarzy rodzinnych jeszcze nie podpisała nowych kontraktów(tam wskazywali, że to przez pakiet onkologiczny). Ciekawe co to się będzie działo od stycznia. Pozdrawiam.
|