tak - tylko ja przechodziłam te wszystkie "cudowne" etapy (z zawałem serca włącznie), mąż jest super zdrowy (badania jak u młodzieńca) aż tu nagle... humory, drażliwość, wszystko jest źle, nie tak, na opak, brak uśmiechu, poczucia humoru, niechęć do wszystkiego i wszystkich a ja na pierwszej linii "frontu" ... czy to właśnie andropauza ?
|